czwartek, 19 września 2013

Pijaczy plan

Odbyłam właśnie długą i pouczającą dyskusję z miejskim jeżem. Chyba rzucę studia i zacznę od nowa, lecz rzucę tylko połowicznie. Jedne zatrzymam i wytrwam, a o drugich zapomnę, a wszystko to po to, żeby zostać artystką. Uduszę się jeśli czegoś nie zrobię! Uduszę się rurami i kanałami. Ale to tylko pomysły pijanego człowieka, który chwilowo odrzucił swój realistyczny hełm i uwierzył, że rzeczywiście potrafi, chce i może.  Pomysły człowieka pijanego, zakochanego jednocześnie w czterech albo i dwudziestu osobach. A może po prostu kochającego.  A nade wszystko kochającego jeże!

...a na budowie wszystko wydawało się takie proste...

środa, 18 września 2013

die Maler Damen

Za mną trzy tygodnie w Typische Deutsche Stadt pełne wrażeń, folii, taśmy klejącej, farby i powietrza nasiąkniętego testosteronem. Krótko mówiąc - wróciłam z budowy. Nie ma to jak dziewczyna-robotnik, a kiedy jest takich dwie, to już w ogóle świat wywraca się na lewa stronę. Razem z siostrą podbiłyśmy serca niemieckich Handwerkerów i pracowników całego Kaufhofu. No, powiedzmy że to były serca, a nie co innego. I że wcale nie chodziło o to, że nasze cycki dobrze prezentowały się z drabiny, a dupy były wypięte na wysokości oczu obserwatorów, kiedy sięgałyśmy nad półkami do rogu sufitu. Paradoksalnie, nigdy nie czułam się tak doceniana przez mężczyzn, chociaż to smutne, że podziwiano mnie nie z powodu przymiotów duchowo-intelektualnych, a nawet nie ze względu na jakieś moje osobiste cechy wyglądu, tylko po prostu dlatego, że jestem babą w roboczych ciuchach szwendającą się po budowie.
Martwiłam się trochę, że z powodu mojego ubogiego słownictwa (patrz dodatek specjalny) zostanę uznana za  niewykształconą tępą dziewuchę, która nadaje się tylko do oklejania folią lamp i machania od czasu do czasu wałkiem, więc postanowiłam, że jeżeli jeszcze kiedyś przyjdzie mi pracować w branży remontowej sprawię sobie koszulkę z napisem I FUCKING LOVE SCIENCE albo ICH LIEBE PHYSIK czy jakąś inną.
Zabawnym doświadczeniem było też pracowanie z moim ojcem. Koniec końców, nie dorobił się syna, którego mógłby wprowadzić do swojego malarskiego świata remontów, ale za to jego córki są czasami bardziej męskie od synów wujostwa i na pewno nie powstydził się nas, kiedy zapieprzałyśmy całą noc, podczas gdy nasz kuzyn przysypiał. Razem z siostrą jesteśmy niezłym kontrastem dla zniewieściałego, hipsterskiego, leniwego i głupiego potomstwa wujaszków i ciotek.
_________________________________________

**Dodatek specjalny**

**SŁOWNICZEK MAŁEGO HANDWERKERA**

ja  - uwielbiam chodzić po drabinie/ nie wiem o co ci chodzi, ale ładnie się do mnie uśmiechasz
nein - proszę na mnie nie krzyczeć/ to nie moja wina, że ktoś wymontował tę lampę/ spierdalaj
ach so - nie rozumiem co mówisz, ale idź już sobie i daj mi pracować
keine Ahnung - ja tylko oklejam lampy, nie wiem dlaczego schody ruchome nie działają/ nie mam ochoty z tobą rozmawiać
Ich weiss nicht - spierdalaj, nie jestem sprzedawczynią i nie wiem gdzie leżą spinacze