poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Tajemniczy Stwór

Mój Osobisty Pszczelarz wtajemniczył mnie dzisiaj w zadziwiająco zagadkową sprawę. Otóż w leśnej pasiece, w jednym z pustych uli, czekających na rójki zagnieździło się przedziwne stworzenie. Jest niewiele większe od pszczoły na wysokość, bo wejście do ula ma odpowiednio pszczołowe wymiary, lubi miękkie i puszyste posłania z zielonego mchu, szarych kołtunków sierści i ptasich piór. Ponadto jest właścicielem małego jaja, które niestety zniknęło, zanim było dane mi je zbadać. Może się wykluło? Ale kluczowe pytanie brzmi: co to za stwór? Ptak? Jaszczurka? Myszka? Moment, myszki nie składają jaj. Chyba że to było tylko śniadanie, to by wyjaśniało zniknięcie. Oczywiście lokatora w domu nie zastaliśmy, zostawiliśmy mu jednak zawiadomienie o rychłej eksmisji, bo nie może tak sobie zamieszkiwać pszczelich włości bez płacenia daniny, zresztą niedługo mogą zjawić się kolejne rójki, które upomną się o swój majątek. (A jeśli o to chodzi, pszczoły nie patyczkują się z takimi, dajmy na to, myszami, tylko rach-ciach, zakłują żądłami, a potem zmumifikują, zakitują, zawoskują i postawią w roli ulowej ozdoby, posągu, czy tez włazu do dziupli albo uczelnienia okien. Nie ma żartów, lepiej nie spóźniać się z czynszem, kiedy wynajmuje się lokum od pszczół!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz